czwartek, 21 grudnia 2017

ŚWIĄTECZNY TORT CZEKOLADOWY



Święta już coraz bliżej, ale te najbardziej wymagające desery, przygotowywane na bazie kremów, warto przygotować jak najpóźniej, aby jak najdłużej i (bezpieczniej dla zdrowia) cieszyć się ich smakiem.
Wiecie, że uwielbiam przygotowywać ciasta  torty, więc i dziś mam dla Was taki przepis na tort, który będzie doskonałym pomysłem na święta, czy po drobnej zmianie dekoracji, również na Nowy Rok czy inne rodzinne spotkania. 

W przygotowaniu tego wypieku, moją pracę ułatwiło mi kilka kulinarnych gadżetów (które każdy cukiernik- amator czy zawodowiec, powinien mieć w swoim zestawie:), które niewątpliwie ułatwiły mi moją pracę. O ile przyjemniej pracuje się z tortem, który najpierw "składamy" w rancie, aniżeli tak po prostu krążek po krążku. Ten o którym Wam piszę, dostaniecie TUTAJ. Dzięki wykorzystaniu rantu, od razu mamy zachowane poziomy, taki tort wymaga już później tylko delikatnej obróbki. Co ważne, rant ma regulowaną średnicę, więc z powodzeniem możecie wykonywać w nim małe mini torciki takie jak mój (najmniejsza możliwa średnica to 16 cm, największa aż 30 cm). Co jeszcze istotne, możemy w nim piec- ale sugeruję (producent również) tylko naprawdę gęste ciasta, rzadsze niestety nam wypłyną pod spodem.

No dobrze wróćmy do słodkości. Przygotowałam dla Was przepis na ciasto, który naprawdę wyjdzie każdemu a co jeszcze istotne, możemy go przygotować nawet 2 dni wcześniej i zapewniam że nic z nim się nie będzie działo, ważne aby było zawinięte.  Baza naszego tortu to wilgotne ciasto, trochę o strukturze puszystego murzynka przełożone kremami przygotowanymi z ubitej kremówki i ganache czekoladowym.

ŚWIĄTECZNY TORT CZEKOLADOWY

 

średnica- ok 16 cm.

2 szklanki mąki pszennej

140 ml oleju rzepakowego

3/4 szklanki cukru

niepełna szklanka ciepłego mleka (ok. 35 stopni)

1 duże jajo

3 łyżki kakao

2 łyżki dżemu porzeczkowego/powideł

1 łyżeczka ekstraktu z pomarańczy

1 łyżeczka sody

1/3 łyżeczki mielonych goździków (jeśli nie lubicie można pominąć)


Wszystkie płynne składniki wlewamy do misy i miksujemy- dodajemy pozostałe, uprzednio przesiane składniki i chwilę miksujemy. Tak przygotowane ciasto przelewamy do tortownicy i pieczemy ok. 50 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Po przestudzeniu ciasto dzielimy na 3 lub 4 krążki ( u mnie wyszło 4, ale jeden podprowadziły mi pewne małe rączki:) oraz piętka którą ścinamy aby otrzymać równe blaty- możecie ją  wykorzystać do zrobienia np. bajaderki czy cake popsów)


Ganache do masy

80 g czekolady gorzkiej

70 g czekolady białej

60 ml gorącej kremówki

Kremówkę podgrzewamy gdy zacznie się gotować ściągamy z palnika i gorącą zalewamy połamane kosteczki czekolady- całość energicznie mieszamy do uzyskania gładkiej, aksamitnej masy- odstawiamy do przestudzenia- masa powinna mieć temperaturę niewiele niższą od kremówki, aby nasza masa się nie zważyła.


Masa 

400 ml śmietanki kremówki 36%

1 łyżeczka żelatyny +2-3 łyżki gorącej wody- mieszamy

 Kremówkę ubijamy na sztywno.Przy zmniejszonych obrotach dodajemy ganache a na koniec wlewamy żelatynę (również o podobnej temperaturze). Odkładamy kilka łyżek na wyrównanie wierzchu.
Do pozostałej masy, dodajemy namoczone uprzednio w rumie śliwki suszone ok. 80g śliwek zalewamy na kilka godzin w rumie i odsączamy.


 Ganache na wierzch 

30 g gorzkiej  czekolady

40 g  białe czekolady

35 ml gorącej kremówki 

Gorącą kremówką  zalewamy czekoladę i dokładnie mieszamy. 

Dodatkowo
kilka łyżek dżemu porzeczkowego
 espresso (mała filiżanka)  połączone z łyżką likieru pomarańczowego/ kawowego
ozdoby- posypki, beziki, pierniczki, mini czekoladki, ciasteczka. 

 Przełożenie:
Każdy z blatów  nasączany odrobiną nakropku z kawy


                   wykładamy po porcji dżemu- u mnie po 1 czubatej łyżce na blat.

 
 Wykładamy masę czekoladową połączoną ze śliwkami przykrywamy kolejnymi blatami.


Złożony tort, jeszcze w rancie smarujemy po wierzchu cienką warstwą kremu i- odstawiamy na minimum 30-40 minut do lodówki aby masa stężała.


Mi w wyrównywaniu i wygłądzaniu kremu pomocna okazała się ta mini łopatka- to jeden z najczęstszych produktów po który sięgam gdy zabieram się za dekorowanie tortów.

 Po tym czasie delikatnie ściągamy rant- (warto wykorzystać do tego gorący nóż. Następnie za pomocą łopatki, czy packi/noża wyrównujemy boki-ważne aby robć to pod odpowiednim kontem aby z tortu nie uformowała się beczułka:)Ponownie odstawiamy na minimum kwadrans do lodówki.

Następnie, zaczynając od środka, wylewamy ganache, i gdy już "osiądzie, tworząc spływające sopelki, przystępujemy do końcowego etapu dekorowania- możecie skorzystać z tego czego chcecie- elementy żywych roślin zabezpieczcie uprzednio od spodu rozpuszczoną czekoladą.





Wpis powstał we współpracy z marką Tescoma

15 komentarzy:

  1. Świetny pomysł! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Małgosia Wiatr02:42

    Bardzo ładny. Szkoda, że nie trafiłam tu przed świętami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję. To zapraszam do śledzenia storony!

      Usuń
  3. Anonimowy02:47

    Mniam! Połączenie tortu z dekoracją piernikową... Już mi się podoba 😍

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy02:50

    Mniam!

    OdpowiedzUsuń
  5. O jakie pyszności. Mniam

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy00:43

    Bajka, cudny tort i smak na pewno też bajkowy :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepysznie wygląda torcik. No i widzę niezawodne gadżety z Tescomy. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdeccydowanie polecam!Zwłaszcza rant!:)

      Usuń
  8. Anonimowy23:48

    Tort wygląda rewelacyjnie

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiękny zarówno tort, jak i zdjęcia! Jestem pod ogromnym wrażeniem :)
    Uwielbiam piec, jednak torty to nie moja bajka, mimo że jest to mój ulubiony deser! Wolę zamówić na internecie, ze sprawdzonego źródła, ponieważ zawsze wyglądają idealnie, a u mnie zawsze coś pójdzie nie tak :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za zajrzenie na mojego bloga.Mam nadzieję, że znalazłaś/eś to czego szukałeś. Będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz. Jeśli chcesz zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku- https://www.facebook.com/KuchniaMarlenity?ref=hl . Pozdrawiam Marlena