Przepraszam za tak długie czekanie na kolejny wpis:(Czasem trzeba chwilę odpocząć:)Mam dla Was przepyszny torcik- kto lubi zapach kawy, przełamaną delikatną nutą cytrusów-polecam. Ciasto jest proste do wykonania i wcale nie jest takie pracochłonne jak to mogłoby się wydawać. Przepis z moimi małymi zmianami pochodzi z książki przepisy Siostry Anastazji.
Białka ubijamy na sztywno dodając stopniowo cukier. Do ubitej piany dodajemy żółtka- cały czas miksując na najwolniejszych obrotach a następnie wodę i olej. Mąki z proszkiem i cappuccino mieszamy i przesiewając dodajemy do ubitych jaj. Delikatnie mieszamy. Wykładamy na dwie duże blachy (takie jak od wyposażenia piekarnika). Pieczemy ok. 10-15 minut w temp. 180 stopni (sam dół, pod koniec zmieniając na termoobieg). Po przestudzeniu powstałe blaty ciasta kroimy na 2 równe części -tak aby otrzymać finalnie 4 płaty ciasta.
Przygotowujemy napar z kawy- ok.200-350 ml (w zależności jak bardzo lubicie wilgotne ciasta). Galaretkę wraz z żelatyną, rozpuszczamy w 1/2 szklanki gorącej wody. Odstawiamy do ostudzenia. Kremówkę ubijamy na sztywno, dodajemy śmietanę i miksujemy. Następnie, cały czas miksując, dodajemy przestudzoną, delikatnie tężejącą galaretkę i miksujemy- gdyby masa okazała się mało słodka możemy dodać cukru waniliowego.
Masę dzielimy na 3 części. Każdy blat ciasta nasączamy najpierw delikatnie kawą a następnie wykłądamy porcję masy- tak na kolejne blaty. Na ostatni blat wykładamy *polewę.
Polewa
1 tabliczka czekolady
150 ml kremówki. Gorącą kremówka zalewamy połamaną czekoladę i dokładnie mieszamy.
Torcik cappuccino
8 wiejskich jaj
8 łyżek wody
1 szklanka cukru
1 szklanka mąki pszennej
1 szklanka kawy cappuccino
1 szklanka mąki ziemniaczanej
2 łyżki oleju rzepakowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Białka ubijamy na sztywno dodając stopniowo cukier. Do ubitej piany dodajemy żółtka- cały czas miksując na najwolniejszych obrotach a następnie wodę i olej. Mąki z proszkiem i cappuccino mieszamy i przesiewając dodajemy do ubitych jaj. Delikatnie mieszamy. Wykładamy na dwie duże blachy (takie jak od wyposażenia piekarnika). Pieczemy ok. 10-15 minut w temp. 180 stopni (sam dół, pod koniec zmieniając na termoobieg). Po przestudzeniu powstałe blaty ciasta kroimy na 2 równe części -tak aby otrzymać finalnie 4 płaty ciasta.
Masa:
3/4 l śmietany kremówki
1/4 l kwaśnej śmietany lub jogurtu
1 galaretka cytrynowa/pomarańczowa
1 łyżeczka żelatyny
cukier waniliowy do smaku
kawa rozpuszczalna do nasączenia
Przygotowujemy napar z kawy- ok.200-350 ml (w zależności jak bardzo lubicie wilgotne ciasta). Galaretkę wraz z żelatyną, rozpuszczamy w 1/2 szklanki gorącej wody. Odstawiamy do ostudzenia. Kremówkę ubijamy na sztywno, dodajemy śmietanę i miksujemy. Następnie, cały czas miksując, dodajemy przestudzoną, delikatnie tężejącą galaretkę i miksujemy- gdyby masa okazała się mało słodka możemy dodać cukru waniliowego.
Masę dzielimy na 3 części. Każdy blat ciasta nasączamy najpierw delikatnie kawą a następnie wykłądamy porcję masy- tak na kolejne blaty. Na ostatni blat wykładamy *polewę.
Polewa
1 tabliczka czekolady
150 ml kremówki. Gorącą kremówka zalewamy połamaną czekoladę i dokładnie mieszamy.
cudowny
OdpowiedzUsuńPyszny torcik , delikatny i kremowy ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńmoje smaki, poproszę kawałeczek!:)
OdpowiedzUsuńLubię takie ciacha:)
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie ! :)
OdpowiedzUsuń