Pamiętacie konkurs z serkami Almette?Przygotowałam wtedy panne cottę z puszystym serkiem i dwoma musami przepis znajdziecie tutaj. Chociaż minęło już trochę czasu od poznania wyników to wisienka na torcie, czyli odbiór nagrody odbył się całkiem niedawno bo w ostatnią sobotę września.
Wspaniała atmosfera, doskonały kontakt z uczestnikami i profesjonalne przygotowanie warsztatów to zasługa sympatycznego Marcina Firmanty i równie sympatycznej i uśmiechniętej Anity Śliwki z agencji PR Synertime.
Z niecierpliwością oczekiwałam na ten dzień, na spotkanie z prowadzącymi- Beatą
i Lubomirem Lipov z Lawendowego domu oraz na spotkanie z koleżankami.
zdjęcie ze strony :http://mezczyznagotuje.blogspot.com/2013/10/warsztaty-kulinarno-fotograficzne.html |
Kasia Nowakowska z bloga Kuchnia Bazylii
Agata Draht z bloga Moje Gotowanie
Anna Kosterna-Kaczmarek, autorki bloga Czosnek W Pomidorach
Mariola Grzęda z Kulinarnych Pyszności Molki
Kamila Młoczek z bloga Kamciss – Życie Ze Smakiem
Marcin Firmanty z agencji PR Synertime a przy okazji autor bloga Mężczyzna gotuje i
Martyna Lewicka autorki Truskawek6
Joanna Gralik z Różowej Kuchni
Laura Chołodecka z bloga Cafe Babilon
Edyta Juśkiewicz z Pasji Smaku
Anita Śliwa z agencji PR Synertime
Pani, której imienia niestety nie pamiętam:(
i ja:)
Pojawiła się też Iza z bloga Smaczna Pyza, która miała pełne ręce roboty:)
na zdjęciu Marcin, Beata i Iza
Nasze kulinarno-fotograficzne warsztaty odbyły się w SmartStudio w Warszawie. Na początku powitano nas po czym nastąpiło losowanie karteczek które oznaczało co będziemy tworzyć przez kolejną godzinę.
Niczym uczestnicy programów Master czy Top Chefa zaczęliśmy szybko kreować w swoich głowach nasze dania-. Ja wylosowałam deser- co prawda na początku chciałam stworzyć coś innego, ale z przyczyn technicznych zdecydowałam się na przygotowanie puszystych naleśniczków-w końcu kto ich nie kocha?
Na początku pracowałam sama ...
ale w połowie dołączyła do mnie przesympatyczna Kamila.
W trakcie naszej pracy mogliśmy liczyć na pomoc prowadzących, cenne wskazówki jak stylizować nasze dania, jak operować światłem zarówno dziennym jak i z wykorzystaniem lamp, poznałyśmy kilka trików które mam nadzieję, że znajdą odzwierciedlenie w jakości naszych zdjęć i na naszych blogach będzie jeszcze piękniej.
ja i naleśniczki
A to zdjęcie naleśniczków.
Biszkoptowe naleśniki nadziewane serkiem Almette śmietankowym połączonym z kremówką do tego karmelizowana gruszka, dynia i brzoskwinia a całość delikatnie skropiona "miodo-karmelem" z nutą rozmarynu i cytryny. Nieskromnie powiem, że było mega pyszne.
Na koniec otrzymaliśmy jeszcze piękne formy do pieczenia tart i zaskoczeni, że to już koniec:( rozjechaliśmy się do naszych domów.
Mam nadzieję, że to nie ostatnie spotkanie z marką Almette.
Dziękuję Beacie i Lubo za wszystkie cenne porady, Marcinowi i Anicie za wspaniale zorganizowane warsztaty a uczestnikom- za możliwość podzielenia się swoją pasją.
Dziękuję też Kornelii Bułanow i Lubo za uwiecznienie nas i naszej pracy na zdjęciach:)
Miło było spotkać znane mi wcześniej osoby i poznać nowe:)Do zobaczenia..mam nadzieję:)
P.S. Zdjęcia dań innych uczestników, z pewnością znajdziecie na blogach:)
zdjęcia Kora Bułanow, Lubo Lipov ze strony: http://lawendowydom.com.pl/lawendowy-dom-dla-almette-warsztaty-fotografii-kulinarnej/ |
Cudowna relacja! Zawarłaś w niej wszystko. Jeszcze raz dziękuje za przygarnięcie bo bardzo miło się współpracowało :)
OdpowiedzUsuńdziękuję pięknie:) I mam nadzieję że do zobaczenia:)
UsuńFajnie fajnie, ale dlaczego nie ma tych super fot jakie robiliście?
OdpowiedzUsuńMadzia ja nie zdążyłam zrobić zdjęć innym potrawom:(. Najważniejszym elementem było przygotowanie swojego dania i jemu zrobić sesję. Zdjęcia innych dań na pewno znajdziesz już teraz/ wkrótce u większości uczestników.
UsuńPozdrawiam