Wiem, że nie sezon piernikowy, ale ja uwielbiam pierniki. Przepis pochodzi ze zbioru przepisów Siostry Anastazji, minimalnie zmieniłam proporcje. Do piernika warto dodać ulubione bakalie.
Margarynę ucieramy z pudrem na puch i stopniowo dodajemy żółtka a następnie rozpuszczony miód, śmietanę, sodę, wodę, przyprawy, mąkę i kakao. Całość łączymy. Jako ostatnie dodajemy ubitą pianę z pianek i delikatnie mieszamy. Ciasto wykładamy do keksówki i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170 stopni na ok. 40-45 minut.
Po przestudzeniu dekorujemy rozpuszczoną czekoladą lub polewą.
Piernik Benedykta
3 jaja
3 szklanki (pełne) mąki pszennej
3/4 pudru
150 g miodu prawdziwego
1 szklanka śmietany kwaśnej
1 łyżeczka sody
200 g margaryny
1 opakowanie przyprawy do piernika (małe opakowanie)
1 czubata łyżka kakao
2 łyżki zimnej wody
Margarynę ucieramy z pudrem na puch i stopniowo dodajemy żółtka a następnie rozpuszczony miód, śmietanę, sodę, wodę, przyprawy, mąkę i kakao. Całość łączymy. Jako ostatnie dodajemy ubitą pianę z pianek i delikatnie mieszamy. Ciasto wykładamy do keksówki i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170 stopni na ok. 40-45 minut.
Po przestudzeniu dekorujemy rozpuszczoną czekoladą lub polewą.
Sezon sezonem, ale jak się coś lubi, to nie ma powodu, żeby z tego rezygnować :) Pyszne ciacho :)
OdpowiedzUsuńNo to ogłaszamy sezon poza sezonem na "pierniczenie"!Wygląda apetycznie,a pachnie aż u mnie !
OdpowiedzUsuń