Całkiem niedawno wraz z grupą kilku koleżanek blogerek (Dorotą, Edytą, Gosią, Julianną i Martą) zostałyśmy zaproszone do Restauracji BelEtage w IBB Grand Hotel Lublinianka (ul. Krakowskie Przedmieście 56), pozostaje mieć tylko nadzieję, że i inne lokalne restauracje, będą w przyszłości zainteresowane współpracą z blogerami.
Zostałyśmy powitane przez panią Beatę Twardowską, która zajmuje się marketingiem Grand Hotelu, a chwilę później przez Grzegorza Całucha – menadżera restauracji.
Po wejściu do BelEtage, można poczuć się jak w najlepszych restauracjach.W końcu wykwintne dania wymagają odpowiedniej oprawy. Przemiła i profesjonalna obsługa, która pojawia się wtedy kiedy trzeba a nie z nachalnym i mało grzecznym "co podać".
W BelEtage, największą grupę klientów stanowią goście hotelowi ale z czystym sumieniem polecam to miejsce na lunch- tym bardziej, że już za 30 zł można posmakować ich kuchni, na przyjęcia czy spotkania biznesowe, tym bardziej, że jest tu cicho i kameralnie.
A teraz to co najważniejsze, czyli to czym nasz podjęto przez kuchnię.
Na początku podano nam amuse-bouche w postaci rolady z kaczki z sałatką z ogórka, kawiorem z tapioki oraz grzanką. Ta maleńka przekąska tylko rozbudziła nasz apetyt na jeszcze więcej. Tutaj wszystko ze sobą współgrało. Dosyć łagodne w smaku mięso zaostrzał i podkręcał smak sałatki z ogórka a kawior z tapioki był przy tym niczym wisienka na torcie.
Następnie podano nam przystawkę w formie szparagów z zasmażką z orzechów laskowych i nerkowca przygotowanej na oleju kokosowym. Szparagi były naprawdę fenomenalne w smaku, młode, chrupiące odpowiednio doprawione, sama zasmażka też ciekawa, ale pod koniec miałam wrażenie przesytu tego smaku, niemniej jednak w skali od jeden do sześć oceniam na 5-.
Jako pierwsze danie główne pan Grzegorz, zaproponował nam rozgrzewającą tajską zupę na bazie mleczka kokosowego z krewetkami, pieczarkami i marynowanymi warzywami. Przyznam, że spodziewałam się czegoś bardziej wiosennego, niemniej była naprawdę przepyszna. Zupa została podana ciepła- o co zapytałam, czy było to w zamiarze szefa. Usłyszałyśmy odpowiedź, że włąśnie ze względu na upały i to, że sama w sobie zupa jest rozgrzewająca została podana w niższej temperaturze. Dowiedziałyśmy się przy tym, że w okresie jesienno-zimowym jest podawana w formie bardziej rozgrzewającej a w letnim jest serwowana właśnie tak jak nam. W czasie lata, zupę możemy zamówić na specjalne życzenie, nie ma jej w stałej karcie.
Wierzcie mi to nie koniec, a ja już byłam najedzona ale jednocześnie miałam ogromną ochotę popróbować wszystkiego co trafiało na nasz stół.
Na drugie danie na naszym stole podano pierś z kaczki z puree jabłkowo-żurawinowym, rabarbarowym sosem z przyprawami korzennymi oraz obsmażonymi na maśle kładzionymi kluseczkami. Pierś kaczki była miękka i delikatna brakowało mi na niej chrupiącej skórki, kluseczki delikatne, a numerem jeden jak dla mnie, jeśli miałabym to danie rozłożyć na czynniki był przepyszny sos rabarbarowy który równie dobrze można by wykorzystać do deserów. Całość tworzyła naprawdę genialne połączenie.
I na koniec deser.... który mam nadzieję że jeszcze będę miała szansę spróbować, ponieważ po telefonie, musiałam pilnie wyjść i obejść się smakiem. Wiem tylko od dziewczyn, że deser nie dość że imponująco wyglądał to również też tak smakował. Koleżanki zajadały się, lodami orzechowymi zapieczonymi w bezie z truskawkami macerowanymi w truskawkowym pudrze.
Dziewczyny miały też przyjemność poznać szefa kuchni – pana Artura Górę, który przygotował dla nas menu oraz poznać pana dyrektora hotelu – pana Marcina Ankiersztejna
Podsumowując, życzyłabym sobie jak i wszystkim konsumentom, wychodzenia z każdej restauracji z radością i zadowoleniem po zjedzeniu tak wybornych potraw, i przy tak miłej obsłudze jak jest w BelEtage. Wielkie chapeau bas! Szczerze polecam.
Rezerwacji
stolika można dokonać na stronie internetowej
Restauracja BelEtage w IBB Grand Hotel
Lublinianka
ul.
Krakowskie Przedmieście 56
20-002
Lublin
tel. +48 81 44 66 263
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, za zajrzenie na mojego bloga.Mam nadzieję, że znalazłaś/eś to czego szukałeś. Będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz. Jeśli chcesz zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku- https://www.facebook.com/KuchniaMarlenity?ref=hl . Pozdrawiam Marlena