Wczoraj zaklinałam na wszystkie sposoby Mikołaja aby do mnie przyjechał- ale coś mu po drodze musiało wypaść bo jak dotąd nie dojechał:) No cóż, mam nadzieję, że moja nauka wierszyków i piosenek nie pójdzie w las-i Szanowny staruszek wreszcie mnie odwiedzi:)
A i prosiłabym uprzednio przeczytać co mi się marzy, chociaż nie gardzę niespodziankami:))
Oj, kochani lepiej żartować niż chorować, jak mawia moja mama:)
Dlatego też, postanowiłam sama zrobić sobie Mikołaja- i przygotowałam (nawet dla niego gdyby jednak się pojawił) domowe czekoladki z pysznym karmelowo-pomarańczowo-alkoholowym nadzieniem:)))
Składniki :
na ok 6-8 czekoladek( w zależności od wielkości foremek- moje całkiem spore)
1 czekolada dobrej jakości
łyżki mleka skondensowanego
1-2 łyżki spirytusu
2 łyżki wódki/nalewki pomarańczowej
Wykonanie: Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej- bez żadnych dodatków!!!! Czyste i suche foremki silikonowe, smarujemy wewnątrz (bardzo dokładnie!) cienką warstwą czekolady- tak jak w standardowych czekoladkach. Bardzo dobrze sprawdzi się do tego silikonowy pędzelek. Foremkę wstawiamy na kilka minut- ok.10 do zamrażarki.
Jak widzicie miałam jednego towarzysza który nie mógł się doczekać słodkości:)))
Mleko podgrzewamy wraz z alkoholami ( możecie dodać innego smaku) aż dodatkowo zgęstnieje. Moje było gęste i taaakie dobre- szkoda, że miałam tylko 1 czekoladę- a tylu chętnych do jedzenia:)Studzimy.
Przestudzoną masą napełniamy do foremki z czekoladą- pamiętając aby zostawić kilka mm- ok.4-5 od wierzchu- aby przykryć spodnią warstwą czekolady.
Ponownie wstawiamy czekoladki na kilka minut do zamrażarki. Czekoladę- podgrzewamy tak jak uprzednio- wyciągamy nasze bombonierki i wierzch pokrywamy warstwą czekolady,wyrównujemy i...znowu do zamrażarki:)
Czekoladki z nadzieniem karmelowo-pomarańczowo-alkoholowym |
Po ok.10 minutach delikatnie-uważając aby nie popękały (u mnie 1 był zbyt delikatny:( i się ukruszył) wyjmujemy i teraz uwaga uwaga....możemy już jeść....
Pięknie zapakowane sprawdzą się też jako świetny prezent dla bliskich:)
P.S. Proponuję zakupić przynajmniej podwójną ilość czekolady- bo z tej porcji-szczególnie gdy ma się kilku łasuchów w domu- nie nasycicie swojego słodkiego apetytu..
A i gdyby ktoś mógł mi jeszcze poświęcić chwilkę czasu, proszę o zagłosowanie na moje - piernikowe choinki:) z góry ślicznie dziękuję.
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru popijając pyszne grzane winko:)))
Znakomite- i dużo lepsze od kupnych
OdpowiedzUsuńWyglądają jak kupione. Bardzo fajny końcowy produkt pracy heh. Dzięki wielkie za post, święta się zbliżają i czas się do nich przygotować.
OdpowiedzUsuń