Okres świąteczny trwa, więc to doskonała okazja aby opowiedzieć Wam o tegorocznym spotkaniu Wigilijnym LUBELSKICH Blogerów Kulinarnych, które odbyło się 11.12. 2015r.
Tym razem na miejsce naszego spotkania wybrałyśmy Insomnie- przepiękny, klimatyczny lokal, położony w centrum Lublina.Niewątpliwie jest to miejsce, do którego chce się wracać- miła obsługa, przesympatyczna młoda Pani właścicielka, po której widać, że robi to co lubi.
Kuchnia przygotowała dla nas rosół jerozolimski z winogronami i rodzynkami, oceniłabym go na 4-, czułam się trochę rozczarowana ilością smacznego makaronu i dodatków, chociaż winogrono z pestkami, skórką uważam, że były w nim zbędne.Wielki plus natomiast za to, że zupa została podana w odpowiedniej (gorącej) temperaturze, o co często trudno w restauracjach. Kolejny plus- to prze prze prze pyszna herbatka jaką dostałyśmy do picia, niezwykle aromatyczna i rozgrzewająca, (aż się o niej rozmarzyłam), która idealnie wpasowała się w świąteczny klimat naszego spotkania.
Gdy już pojawiły się wszystkie spóźnialskie Panie i Panny:), mogłyśmy rozpocząć nasze smakowite spotkanie.
I tak na naszym stole pojawiły się grzanki z łososiem, moje kanapki z pastą z makreli i jaja sałatka ziemniaczana i jarzynowa.
Nie zabrało też śledzi, ryby po grecku, przepysznych pasztecików oraz pierożków w kilku smakach i słodkich wypieków- pierników ( w tym jeden mój) i ciasteczek.
W związku z tym, że wszystkie byłyśmy bardzo grzeczne, pojawiły się również prezenty za które dziękujemy sponsorom, którzy zechcieli przyłączyć się do zorganizowania upominków.
W tym roku, otrzymałyśmy zestawy produktów od firmy:
Vog: w której znalazły się bakalie Kresto i Backmit, olej Rapso, fartuszek i rękawica.
Kolejna firma, firma Paclan - przysłała nam kilka ze swoich flagowych produktów, które na co dzień wykorzystujemy w kuchni (folia, woreczki do lodu, ściereczki, papier śniadaniowy i firmowe gadżety).
A w zimowe wieczory będziemy się raczyć kawą Inka.
Dziękuję wszystkim za miłe spotkanie i mam nadzieję do zobaczenia za rok w jeszcze większym gronie uczestników.
Część zdjęć dzięki uprzejmości Rysia od Sierotki.
Faktycznie smakowite spotkanie. Adekwatne do zainteresowań uczestniczek :)
OdpowiedzUsuń