czwartek, 27 września 2012

Chrupiące gofry muśnięte bitą śmietaną i owocami.

Gofry, kto ich nie kocha. Delikatne a zarazem chrupiące-najlepsze jeszcze ciepłe.. Ja uwielbiam z odrobiną bitej śmietany owocami sezonowymi i domową frużeliną (jagodową lub wiśniową). Spróbujcie a nie będziecie żałować:0





Składniki:
  •   4 szklanki mąki pszennej
  •   0,7 l  mleka
  • 0,5 szklanki wody gazowanej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 2 opakowania cukru waniliowego
  • 3 łyżki gęstej  śmietany
  • szczypta sody
  • szczypta soli
  • 1/2 szklanki rozpuszczonego masła/margaryny lub oleju rzepakowego
  •   4 jaja( oddzielnie żółtka i  białka)
Dodatkowo:
0,5 litra śmietany kremówki 
owoce do dekoracji

na frużelinę: 
szklanka jagód (lub przetartych malin albo wiśni)
150 ml wody
2 łyżki cukru
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
  
Frużelina- Warto od niej zacząć aby wystygła. Jagody podgrzewamy wraz z cukrem w rondelku do gotujących się jagód wlewamy cały czas mieszając mieszaninę wody z łyżeczką mąki ziemniaczanej- gotujemy i studzimy.


Żółtka ucieramy z cukrem.Następnie dodajemy mąkę, proszek, sodę oraz mleko i wodę i miksujemy na gładką masę.Dodajemy śmietanę a na koniec tłuszcz i miksujemy. Odstawiamy ciasto. Białka ubijamy na sztywno z 2 łyżkami cukru dodanego gdy piana będzie sztywna. Ubite białka łączymy z przygotowanym ciastem i delikatnie mieszamy. Ciasto powinno mieć jednolitą, średnio gęstą konsystencję- coś na pograniczu śmietany.
Na rozgrzaną gofrownicę wylewamy partiami ciasto i pieczemy na złocisty kolor. U mnie z tej porcji wychodzi ok.35( +/- 5)sztuk.

Schłodzoną śmietanę ubijamy na sztywno dosładzając cukrem waniliowym.

Gofry możemy delikatnie upudrować i podać z ulubionymi dodatkami. 




P.S.Bita śmietana czekoladowa na zdjęciach to śmietana roślinna (decorup)



niedziela, 23 września 2012

Propozycja obiadowa

Obiad- przez wiele rodzin najbardziej celebrowany posiłek w ciągu dnia. U nas jest podobnie- jeśli wszyscy są w domu razem zasiadamy o tej samej porze do stołu- zazwyczaj około 13 30 -14. Najczęściej przygotowuję zupy a na drugie danie ryby, drób z dodatkami, albo coś zupełnie na szybko pod tytułem "wielka improwizacja"


Moja propozycja na dzisiejszy obiad to:

 

fot. Marlena





  • 2 litry bulionu drobiowego
  • 6 trójkącików Hochland biało czerwony (4 śmietankowe i 2 z pomidorami)
  • 200 ml. śmietany kremówki
  • 300 gram zielonego groszku
  • ok.25 grzanek
  • mała cebulka
  • 4 łyżki śmietany jogurtowej
  • 2 łyżki masła
 Sposób wykonania: na patelni zeszklić rozdrobnioną cebulę(na maśle). Do gotującego się bulionu dodać groszek zielony (pozostawiając kilka sztuk do przybrania) i cebulkę. Chwilę pogotować. Całość dokładnie zmiksować za pomocą blendera. Serki połączy wraz z kremówką (serki można rozpuścić w odrobinie  bulionu) i powoli wlewać do bulionu, cały czas mieszając. Zagotować i doprawić. Przelać do miseczek - na wierzch wyłożyć kromeczki grzanek (można też zamienić na groszek ptysiowy). Ze śmietany jogurtowej zrobić małe kleksy. Na kromki można też dodatkowo zetrzeć troszkę sera np. wędzonego, co nada całości ciekawego smaku.

 Łosoś w sosie szpinakowym w towarzystwie sałaty

 

ok. 1 kg. ugotowanych ziemniaków

8 filetów z łososia

200 gram jogurtu naturalnego

1 cebula

200 gram szpinaku

1 łyżka masła

2 ząbki czosnku.

mozzarella w kulce

sól i pieprz

tymianek

zioła prowansalskie

miks sałat - ok 300 gram

sos do sałaty:

  łyżka octu winnego

 3 łyżki oliwy 

1/2 poszatkowanej bardzo drobno  szalotki

ok. 1/2 łyżeczki musztardy Dijon

sól do smaku



 

Na początku proponuję obrać i nastawić do ugotowania ziemniaki. 

Oczyszczone filety delikatnie oprószamy solą i wykładamy do naczynia żaroodpornego. Szpinak dusimy na maśle wraz z rozdrobnioną cebulą oraz roztartym czosnkiem. Dodajemy zahartowany jogurt a na koniec mozzarellę. Masa powinna być jednolita-ser powinien się ładnie rozpuścić. Doprawiamy ziołami oraz pieprzem i solą. Łososia zalewamy przygotowanym sosem i wstawiamy na ok. 15 minut do rozgrzanego (ok.170-180 stopni) piekarnika. 

W czasie pieczenia przygotowujemy sos do sałaty: 

Do niewielkiej miski  przekładamy szalotkę i oprószamy odrobiną soli. Następnie dodajemy ocet winny. Całość  mieszamy i odstawiamy na kilka minut. Na koniec dodajemy musztardę oraz oliwę. Mieszamy. jeśli chcecie można zwiększyć ilość składników lub doprawić według własnego gustu. Sałatę polewamy sosem tuż przed podaniem. 

Gotowe danie układamy na talerz (ja polałam go wcześniej sosem balsamicznym).



Propozycja na podwieczorek-galaretka jagodaowa i ślimaczki naleśnikowe



Podwieczorek- u nas deser chyba, że mamy ochotę na coś bardziej pożywnego, jednak zazwyczaj  jest to jakaś sałatka owocowa lub kawałek ciastka, galaretka owocowa itp. Podwieczorek zjadamy ok  godz. 16.

Galaretka jagodowa



Składniki:

1 szklanka jagód
400 ml wody + 100 ml do żelatyny
2 łyżki żelatyny
4 łyżki cukru.

Jagody zagotować wraz z cukrem ( dosyć krótko - ok.2 minut, aż cukier się rozpuści a jagody zagotują ). Żelatynę rozpuścić w porcji wody. Dodać do jagód. Dokładnie wymieszać. Przelać do pucharków/ kieliszków. Schłodzić. Gdy będą zimne wstawiamy na 2-3 godziny do lodówki. Przed podaniem możemy udekorować bitą śmietaną. 

 Dla bardziej głodnych:) 

 

Naleśnikowe ślimaczki:

 

  • 2 szklanki mleka
  • 1 szklanka wody lekko gazowanej
  • 1 jajo
  • szczypta soli
  • 1 łyżka oleju
  • 0,5kg mąki (jeśli ciasto będzie za rzadkie dodać mąki jeśli za gęste dodać wody)
  • 100g pomidorów suszonych
  • mały pęczek szczypiorku
  • 15 dag szynki(opcjonalnie może być łosoś wędzony)
  • Opakowanie sera Hochland biało czerwonego

    Sposób przygotowania:
    Z mąki,jaja, płynów, oleju i szczypty soli przygotować ciasto naleśnikowe. Smażyć cienkie naleśniki.
    Na przestudzone naleśniki nakładać naprzemiennie warstwy poszczególnych składników (zaczynając od brzegu posmarować fragment serkiem z pomidorami, następie serkiem śmietankowym i tak do kolejnego brzegu). Później na przygotowane naleśniki nakładać na zmianę warstwę szynki, szczypiorku, pomidorów. Zwinąć w rulon. Odstawiamy na godzinę do lodówki.Do nadzienia możemy użyć tak naprawdę wszystkiego- bardzo dobrze smakują z łososiem lub tuńczykiem, albo z miksem warzyw.

Propozycja dzisiejszego podwieczorku   jest jednocześnie zgłoszeniem konkursowym w akcji Kuchni 24/7 .
Kuchnia 24/7

II śniadanie w moim domu

Drugie śniadanie jemy zazwyczaj ok. 10-30. i najczęściej są to sałatki owocowe lub warzywne, jogurty -te domowej roboty, koktajle, kanapki. Na szczęście zazwyczaj  mam możliwość zjedzenia w domu, na spokojnie- więc nie mam problemu z przygotowaniem czegoś, czego np. nie mogłabym zjeść będąc poza domem.

Moja propozycja na II śniadanie:

Koktajl :))





  • 300 gram truskawki świeże
  • 2 sztuki kiwi,
  • 1 duży banan,
  • 400 ml jogurtu naturalnego,
  • 2- łyżki cukru- lub miodu
    Owoce należy przebrać i oczyścić, podzielić na mniejsze cząstki. Przełożyć do głębokiego naczynia. Dodać jogurt i zmiksować Pod koniec dodajemy cukier- jeśli lubimy bardziej słodki- możemy dodać więcej cukru. Można schłodzić w lodowce- 1-3 godz. albo spożyć bezpośrednio po przyrządzeniu. Przygotowany koktajl wlewamy do kieliszków lub wysokich szklanek.

Królewska kanapka:

 1 kromka chleba,

 1 sztuka ogórka konserwowego

1 łyżeczka masła 

 100 gram mięsa z kuropatwy 

2 plastry pomidora

pietruszka

4-6 sztuk rodzynki sułtanki

Chleb- dużą kromkę, smarujemy cienko masłem najlepiej ziołowym. Ugotowane mięso- ja wykorzystałam z rosołu- dzielimy na małe kawałeczki. Układamy na kromce. Umytego pomidora - potrzebne 2 plasterki kładziemy- podzielone na mniejsze kawałki na mięsie. Ogórka kroimy na cienkie plasterki, wykładamy jako kolejną warstwę. Posypujemy odrobina pietruszki lub szczypiorku. Na koniec wykładamy kilka rodzynek. 
Takie kanapeczki bez problemu zapakujemy w pojemniczek i możemy zabrać ze sobą .


Jak już wspominałam, mam dużą rodzinkę dlatego przygotowuję kilka różnych propozycji. Bardzo często przygotowuję też (wykorzystując przy tym sezonowe owoce) np. różne drożdzowe bułeczki.


 Propozycja dzisiejszego śniadania jest jednocześnie zgłoszeniem konkursowym w akcji Kuchni 24/7 .

 Kuchnia 24/7

Śniadanie w moim domu

Śniadanie, jako jeden z  najważniejszych posiłków dnia, powinien nam dostarczać dużo energii, aby z zapałem realizować kolejne prace w ciągu dnia.

Moje śniadanie rozpoczyna się zazwyczaj około godz.8, czasami wcześniej. Naszymi ulubionymi składnikami są jaja, mleko, jogurty,serki, owsianka, szpinak-uwielbiam go zwłaszcza w jajecznicy, warzywa, owoce. Ze względu na to że mam dużą rodzinkę i każdy ma swoje preferencje żywieniowe czasami przygotowuję kilka posiłków do wyboru, tak aby każdy był szczęśliwy i zadowolony. (ale nie są to wielkie zmiany:)) np. przygotowuję trochę twarożku,  pozostałą część twarogu podaję na pieczywie z miodem, część mleka gotuję na kakao część wykorzystuję do zrobienia owsianki itp.)

To co najczęściej jadam na śniadanie, to owsianka,jajka, jajecznica- najchętniej za szpinakiem:), tosty z domową polędwicą, i warzywa:) Do tego wszystkiego musi być kawa-to takie moje małe uzależnienie- "dzień bez kawy to dzień niezaliczony".

Przedstawiam Wam 1 z moich propozycji śniadaniowych którą sporządzam dla siebie i mojej 8-osobowej rodzinki.


Jajka  z pastą z serka i z pomidorami : 

  • 4 jaja
  • po 2 trójkąciki serka z pomidorami i śmietankowego
  • 4 plastry (połówki) pomidora suszonego
  • garść zielonej sałaty i ćwiartka czerwonej papryki


 Jaja ugotować, obrać i przekroić na pół. Na 4 połówki nakładamy po jednym plastrze pomidora a na niego po ćwiartce serka śmietankowego. Z pozostałych 4  połówek wyjmujemy żółtka i łączymy z serkiem z pomidorami. Przyozdabiamy papryką i sałatą 

 

Twarożek 

200 gram serka wiejskiego

2 łyżki jogurtu naturalnego

pół pęczka młodego szczypiorku

5-6  rzodkiewek pokrojonych w drobną kosteczkę

sól i pieprz 

Serek rozdrabniamy i chwilę ucieramy dodajemy jogurt i mieszamy. Na koniec dodajemy rozdrobnioną rzodkiewkę i szczypiorek i doprawiamy do smaku.



 

Oprócz tego tak jak mówiłam przyrządzam owsiankę- którą po prostu ubóstwiam pomimo faktu, że nie których zniechęca  swoim wyglądem:))


Owsianka:

1 litr mleka

3/4 szklanki płatków owsianych 

kilka winogron do dekoracji

Mleko przelewamy do garnka i zagotowujemy- do gotującego się mleka dosypujemy płatki i cały czas mieszamy. Gotujemy ok 5-8 minut do uzyskania pożądanej miękkości. Do owsianki można dodać również garść orzechów, owoców-co kto lubi:) Dekorujemy winogronem.


fot.Marlena


 

Kawa...taka jaką lubię najbardziej:)

 1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej

100 ml gorącej wody

150 ml ciepłego, spienionego mleka


Mleko podgrzewamy- tak do temp. ok. 60 stopni i spieniamy. Przelewamy do szklanki.Kawę- w oddzielnej szklaneczce zalewamy gorącą-ale nie wrzącą wodą i powoli przelewamy do szklanki z naszym spienionym mlekiem. Jeśli ktoś słodzi- dodajemy cukier.



W sezonie, sięgamy po te owoce i warzywa które są dostępne i tak modyfikujemy nasze menu aby w pełni korzystać z tego co w danym okresie jest najlepsze.

 Propozycja dzisiejszego śniadania jest jednocześnie zgłoszeniem konkursowym w akcji Kuchni 24/7 .



Kuchnia 24/7

Chrupiąca sałatka z kurczakiem

Sałatki...coś co bardzo lubię i mogę jeść na okrągło..jeśli nie jest to ciągle taka sama. Sałatka, jest bardzo pożywna i niezwykle smaczna:))W sam raz na kolacje


Składniki:
1/2 opakowania miksu sałat ( ok. 90 gram)
1 pojedyncza pierś z kurczaka (mała)
 1 mała cebula
 1 pomidor średniej wielkości
 2 kromki chleba tostowego
2 łyżki jogurtu naturalnego
 1 łyżka majonezu
 2 ząbki czosnku
 pieprz i sól świeżo mielona
 1 łyżeczka oliwy
 2 łyżki oleju rzepakowego
zioła prowansalskie
 rozmaryn
 przyprawa garam masala
 curry
 ostra papryka


Oczyszczoną i osuszoną pierś kroimy na małe cząstki. Z oleju, przyprawy garam masala, curry, rozmarynu pieprzu i soli sporządzamy marynatę do kurczaka. Kawałki kurczaka dokładnie obtaczamy w przygotowanej mieszance i krótko smażymy na patelni- ok.3-4 minut cały czas mieszając. Studzimy. Chleb tostowy-smarujemy delikatnie ( np. za pomocą pędzelka) oliwą i kroimy w drobniutką kostkę, obsypujemy ziołami prowansalskimi, oraz odrobiną ostrej papryki i wykładamy na blachę aby następnie zrumienić w piekarniku ( ok.3 minuty w temp. 170 stopni). Czosnek rozcieramy zalewamy 1 łyżką wody a po kilku minutach łączymy z majonezem i jogurtem- doprawiamy odrobiną soli i pieprzu. Cebulę kroimy w piórka a pomidora w średniej wielkości cząstki. Sałatę wykładamy na talerz (misę), następnie dodajemy grzanki oraz kawałki cebuli. Całość polewamy przygotowanym sosem i wykładamy kawałki przestudzonego kurczaka oraz  cząstki pomidora.


 Propozycja dzisiejszej  kolacji  jest jednocześnie zgłoszeniem konkursowym w akcji Kuchni 24/7 .
Kuchnia 24/7

 

sobota, 22 września 2012

Łosoś skąpany w perłach.

Uwielbiam ryby, zwłaszcza łososia.Tą sałatą zaskoczyłam i zachwyciłam nie tylko siebie, ale wszystkich moich domowników. Najpierw smakują oczy- gdy już nacieszymy wzrok tym widokiem pora na zasmakowanie tej niebywałej sałatki. Prosta i szybka w przygotowaniu a przy tym niebywale okazała..sami zobaczcie...



Składniki:

1/2 opakowania  miksu sałat
 4 plastry łososia wędzonego z dodatkiem ziół
 2 łyżki oliwy z oliwek
100 gram serka camembert
3 cienkie plasterki limonki
 1 mała cebulka
 2 kiście czerwonych porzeczek
 sól morska świeżo mielona
pieprz cytrynowy świeżo mielony.

 


Sałatę przekładamy na talerz. Cebulę kroimy w cieniutkie piórka i układamy na warstwie sałaty. Ser kroimy na małe trójkąciki i również wykładamy.

 

 Z łososia formujemy różyczki i układamy jako kolejną warstwę. W środek każdej powstałej różyczki wkładamy oczyszczone, pojedyncze  porzeczki. Limonkę kroimy na cztery cząstki i układamy na pozostałych składnikach. Całość skrapiamy oliwą oraz doprawiamy odrobiną pieprzu i soli. Bardzo dobrze smakuje z aromatycznymi i chrupiącymi grzankami...polecam



fot. Marlena


czwartek, 20 września 2012

Truskawkowy torcik...na koniec lata

 Lato już prawie się skończyło ale od czasu do czasu udaje nam się..a raczej mojemu tacie kupić świeże truskawki,a że moja rodzinka- zwłaszcza brat, to straszne łasuchy zrobiłam im torcik jogurtowy z truskawkami.

Składniki:

 6 jaj
3/4 szklanki cukru
  3/4 mąki pszennej
  1 łyżka  mąki ziemniaczanej
  0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka octu


Jaja wybijamy do 2 naczyń- oddzielnie żółtka i białka. Białka ubijamy tak długo aż piana będzie sztywna i dodajemy (stopniowo) cukier cały czas ubijając.Do żółtek dodajemy proszek do pieczenia i łyżkę octu- dokładnie mieszamy i dodajemy do piany  Stopniowo dodajemy przesianą mąkę pszenną  i mąkę ziemniaczanej. Delikatnie mieszamy i przekładamy do prostokątnej formy. Pieczemy ok.35 minut w piekarniku nagrzanym do 170 stopni. Po przestudzeniu kroimy wzdłuż na pół. Ciasto możemy sobie przygotować dzień wcześniej.
Galaretkę truskawkową rozpuszczamy w 400 ml gorącej wody- jeśli lubicie  ciasta z większą ilością galaretki- proponuję podwoić porcję.
Ok. 300 gram truskawek kroimy na małe cząstki.
Ciasto nasączamy delikatnie wodą połączoną z  sokiem z cytryny i soku brzoskwiniowego lub ananasowego.
Ciasto posmarowałam dżemem z cukinii (smak  ananasowy), ale możecie z niego zrezygnować lub zastąpić innym.
Składniki na masę:

1 opakowanie bitej śmietany (w proszku)

200 ml mleka

1 opakowanie cukru waniliowego- jeśli dla was masa będzie niewystarczająco słodka dodajcie więcej cukru w. lub c. pudru.

300 ml śmietany jogurtowej lub jogurtu naturalnego

2 łyżki żelatyny rozpuszczonej w 100 ml wrzątku


Śnieżkę ubijamy z mlekiem do uzyskania puszystej masy. następnie dodajemy stopniowo śmietanę wraz z cukrem i ubijamy. Gdy masa będzie puszysta dodajemy przestudzoną żelatynę i miksujemy.
Jeśli masa będzie początkowo "rzadka" wstawiamy na kilka minut do lodówki aby stężała.
Na pierwszą warstwę biszkopta wykładamy 3/4 naszej masy i przykrywamy drugą połową.

 Wykładamy pozostałą część i wykładamy truskawki. Przestudzoną i delikatnie gęstą galaretkę wylewamy na truskawki. Ciasto wstawiamy na kilka godzin (a najlepiej całą noc) do lodówki.



środa, 19 września 2012

Tort... Zawsze piękne zakończenie

Dziś chciałabym osłodzić Wam życie jednym z moich ostatnich tortów, którym to podjęłam ekspertów marki Bosch i Cif podczas ubiegłotygodniowego nagrania w moim domu.



Składniki:
na ciasto:
 8 jaj
niepełna szklanka cukru
szklanka mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka octu

dodatkowo:
3 łyżki żelatyny + 150 ml gorącej wody
dżem wiśniowy
1 szklanka malin
250 gram masy cukrowej
 barwnik zielony i czerwony
dżem z cukinii ale bardzo dobrze sprawdzi się z  brzoskwiń lub ananasa
poncz: 150 ml soku z brzoskwini + 150 ml naparu z herbaty+1 łyżeczka soku z cytryny

na masy:
masa śmietankowa:
 250 ml kremówki
150 ml. jogurtu lub śmietany jogurtowej
2 opakowania cukru waniliowego
1/3 porcji rozpuszczonej żelatyny
masa malinowa: 
250 ml kremówki
200 ml jogurtu malinowego/poziomkowego
ewentualnie cukier waniliowy jeśli uznacie że jest mało słodka
1/3 porcji rozpuszczonej żelatyny
masa straciatella;
250 ml kremówki
2 łyżki śmietany jogurtowej
2 łyżki pasty stracciatella (można dodać pół tabliczki rozpuszczonej w kąpieli czekolady)
1/3 porcji  rozpuszczonej żelatyny
masa budyniowa na obłożenie:
1 budyń waniliowy/śmietankowy ugotowany w 400 ml mleka po ostudzeniu zmiksowany z 1/2 kostki margaryny


Wykonanie:

Ciasto: Jaja wybić sprawdzają świeżość do 2 naczyń- oddzielnie żółtka i białka. Białka ubić, gdy piana będzie sztywna dodawać stopniowo cukier cały czas ubijając. Mąkę przesiać. Do żółtek dodać proszek do pieczenia i łyżkę octu- dokładnie wymieszać dodać do piany z białek, delikatnie wymieszać. Stopniowo dodawać przesianą mąkę i mąkę ziemniaczanej. Delikatnie wymieszać i przełożyć do formy- prostokątnej. Piec ok.35-40 minut w piekarniku nagrzanym do 170 stopni. Przestudzić. Przekroić na pół a następnie wzdłuż. Tak aby wyszły nam 4 warstwy jednakowej wielkości

Z naparu herbaty, odlanego soku z brzoskwiń oraz łyżki soku z cytryny, sporządzić poncz. Na tacę wykładamy pierwszą warstwę.Delikatnie nasączamy ponczem i smarujemy dżemem wiśniowym. Przygotowujemy masę czekoladową (kremówkę ubijamy na sztywno a pod koniec dodajemy pastę stracciatella-lub czekoladę czy np. nutellę dosładzamy ewentualnie i miksujemy wraz ze śmietaną i rozpuszczoną żelatyna). Przykrywamy kolejną porcją biszkopta i ponownie delikatnie nasączamy. 

Przygotowujemy kolejną masę- z malinami (śmietanę- paiętajcie aby była porządnie schłodzona ubijamy, następnie dodajemy jogurt oraz cukier waniliowy chwilę ubijamy i dodajemy kolejną porcję żelatyny) . Na koniec dodajemy maliny delikatnie mieszamy i wykładamy na tort. 

 

Przykrywamy 3 biszkoptem. Delikatnie nasączamy, wykładamy cienką warstwę jasnego dżemu i  ostatnią masę śmietankową (czynności w wykonaniu tak jak poprzednio).

Przygotowaną masą budyniową pokrywamy cały tort- tak aby nie zostawała śmietana która mogłaby nam upłynnić wierzchnią warstwę.

Masę plastyczną (odkładamy kawałeczek na przygotowanie symboli Cif i Bosch) wałkujemy na cienki prostokąt- ok.3 mm grubości i przekładamy delikatnie na tort. Wierzch zrobiłam na gładko a boki-swobodnie opadające falbanki- ale możecie przygotować na gładko-wyrównując ostrożnie boki. Dla nie wprawionych- wersja z luźnie opadającą masą na pewno będzie łatwiejsza.

 

Na koniec do podzielonej na 2 części masy dodajemy barwniki zielony i czerwony i wykonujemy dekorację. Napis wykonałam specjalnym mazakiem spożywczym.

 

Odstawiamy na kilka godzin do lodówki. Pamiętajcie aby masy cukrowej nie wykładać na masę śmietanową!!

Najlepiej smakuje w doborowym towarzystwie i np. gdy chcemy uczcić jakieś nasze "zawsze piękne zakończenie":))

zdjęcie zaczerpnięte ze strony https://www.facebook.com/photo.php?fbid=222881837839848&set=a.222881477839884.49996.175243672603665&type=1&theater 









 

wtorek, 18 września 2012

Witajcie, przepraszam za tak długą nieobecność ale byłam pochłonięta przygotowywaniami do chrzcin mojej chrześnicy- na kilka dni stałam się szefem kuchni w swojej kuchni:)) i kierowałam przygotowaniami przyjęcia na blisko 100 osób-na 2 dni:)) Wszystko wyszło super.. ciasta i dania mówiąc nieskromnie były naprawdę przepyszne:))Udało mi się zapanować nad wszystkim i wyszło całkiem ok:)). Mam nadzieję, że miłe komentarze gości  były w 100 %  zgodne z tym co naprawdę myśleli.

Już niedługo opiszę co przygotowałam:)) A jeszcze dziś przepis na pyszny torcik..:))

wtorek, 11 września 2012

Zawsze piękne zakończenie...

Dziś w  moim domu działy się przedziwne rzeczy..:)Kilka kamer, aparatów...moja kuchnia i dom przypominały jeden wielki plan filmowy. Nigdy nie przypuszczałam, że w moim domu będzie mieć miejsce takie wydarzenie. Na początku było trochę stresu, nerwów,ale z każdą minutą było coraz fajniej. A ostatnie godziny to już naprawdę świetna zabawa i przemiła atmosfera.


Pierwsza część- była to  prezentacja przeprowadzona przez eksperta marki Bosch dotycząca funkcji oraz prawidłowego wykorzystania piekarnika oraz płyty indukcyjnej. Wielkie podziękowania dla Pana Sławomira Zawadzkiego za ciekawą prezentację cenne rady i wskazówki, które na pewno pomogą mi bardziej efektywnie korzystać ze sprzętu:)

Kolejna część dotyczyła pielęgnacji urządzeń- ekspertka marki Cif  Pani Agnieszka Śliwa- podpowiedziała jak pielęgnować zarówno płytę i piekarnik jak i pozostałe urządzenia w kuchni.

Cały dzień był pełen wrażeń i dla mnie stanowił niesamowitą przygodę.. Czasem nie trzeba wyruszać z domu aby poznać coś nowego i spróbować czegoś czego się nigdy wcześniej nie robiło))Dziękuję za tą możliwość.

Na zakończenie, otrzymałam dodatkowo robot kuchenny-już się z nim bardzo  zaprzyjaźniłam i wkrótce (pewnie jutro:) zaczynam razem pracować, odkrywając nowe kulinarne szlaki.

 Jeszcze raz serdecznie dziękuję marce Bosch i Cif za wspaniałe nagrody oraz za dzisiejszy dzień.

Serdecznie pozdrawiam wszystkich pracowników- zarówno tych którzy pojawili się u mnie dziś w domu jak i  osoby zajmujące się organizacją konkursu,m.in. Paniom z którymi ostatnio tak intensywnie mailowałam, panu który zajmował się montażem sprzętu oraz sponsorom.Wszystkim i każdemu z osobna wielkie, wielkie dzięki:))

A Was wszystkich  zachęcam do udziału w konkursie Zawsze piękne zakończenie - kolejna edycja konkursu już za niecały miesiąc.

 Na koniec...czekało jeszcze coś słodkiego ..moje słodkie :"zawsze piękne zakończenie"...a teraz muszę wreszcie odespać..pa.









poniedziałek, 10 września 2012

Shrekowe wspomnienia..czyli topimy smutki na zielono

Witajcie, w weekend bawiłam się na weselu- pozdrawiam nowożeńców.. a dziś dzień sprzątania i przygotowania do jutrzejszego dnia:)) Mam nadzieję że jutro też będzie piękne "Zawsze piękne zakończenie" relacja już wkrótce:))Tymczasem- trzymajcie się ja wracam do kuchni biorę się za moje "firmowe"pierniki a Wam proponuję drinka:))

Shrekowe wspomnienia :)


Składniki:

3 grube plastry  świeżego ananasa
150 ml likieru kiwi
50 -100 ml wódki jabłkowej
sprite lub tonic -ok 100 ml.
woda gazowana- ok 100 ml.
kostki lodu
Wykonanie: Ananasa miksujemy za pomocą blendera- ananasa wybieramy takiego który jest już bardzo dobrze dojrzały i unikamy w nim grubszych części. Dodajemy ok.5 kostek lodu i miksujemy dalej-tak aby lód skruszała. Następnie dolewamy sprite i wódkę. wlewamy do szklanki.Jeśli chcecie ananasy można wcześniej przetrzeć- ja chciałam z miąższem.Na koniec wlewamy powoli likier kiwi.Możemy dorzucić jeszcze kilka kostek lodu. Smacznego:) Wasze zdrowie.

Z podanej proporcji powinny Wam wyjść 2 drinki jeśli szklaneczki  są mniejsze lub jeden duży.


piątek, 7 września 2012

montażowo..kolorowo...smakowicie

Miałam nadzieję że dodam dziś kilka przepisów- ale chyba nie dam rady- rano gościłam pana który przyjechał na montaż piekarnika i płyty indukcyjnej z firmy Bosch- bardzo przemiły i kompetentny Pan-pozdrawiam serdecznie:)Oby wszyscy pracownicy firm byli tak sympatyczni:)) Kuchenka i płyta są cudowne...marzyłam o takich:). Zachęcam Was wszystkich do udziału w konkursie- "Zawsze piękne zakończenie", którego szczegóły znajdują się w powyższy linku.Po skończonym montażu  stwierdziłam że wymaluję z mężem kuchnię...i siedzimy i malujemy, no już prawie kończymy:))Wreszcie kuchnia nabrałam życia aż chce się w niej jeszcze bardziej gotować. Kolor jest piękny- bynajmniej mi się podoba- alpejska łąka i plaster limonki komponują się genialnie z całością.

Dziś propozycja obiadowa-niezwykle prosta i szybka:)) 


Piersi z kurczaka w panierce kuurydzianej

Składniki:
1 duża pierś z kurczaka
3-4 łyżki mąki kukurydzianej
po 2 papryki :żółtej,zielonej i czerwonej
2-3 jaja
2 łyżki mleka
przyprawa curry
tymianek,zioła prowansalskie- użyłam zarówno  do kurczaka jak i ziemniaków
odrobina przyprawy do kebaba/kurczaka
mąka pszenna-do obtaczania

Piersi dzielimy na medaliony. Obtaczamy w ulubionej przyprawie ja obsypałam w przyprawie kababowej a następnie oprószamy mąką pszenną. Do jaj dodajemy mąkę kukurydzianą,mleko curry, i zioła.Całość dokładnie mieszamy.Panierujemy w powstałym cieście i smażymy na oleju- u mnie rzepakowym- około 10 minut.


 Podajemy z opiekanymi ziemniaczkami czy też ryżem. Papryczkę pokroiłam na plasterki i tyle- taką zażyczyli sobie moi bliscy:) Ja za papryką nie przepadam chociaż przyznam że pięknie się prezentuje:))






środa, 5 września 2012

4-kwiatowa lub owocowa rocznica

4 lata temu o tej porze odliczałam godziny do najważniejszego wydarzenia w moim, naszym życiu..
Kochanie, dziękuje, że jesteś... 
Wszystko jest nasze co nas połączyło 
jedno jest życie...i jedna jest miłość...

Versatile Blogger Award



Kilka dni temu zostałam zaproszona do zabawy Versatile Blogger przez  Paulę. Bardzo mi miło i serdecznie dziękuję:)).

ZASADY zabawy;

1. Nominować 15 blogów do wyróżnienia :


1. http://psotypsotki.blogspot.com/
8. http://kulinarnapiniata.blogspot.com/
9. http://gotowaniecieszy.blox.pl/
10. http://ko-ko-ko.blogspot.com/
11.http://psotypsotki.blogspot.com/
12. http://www.dziecijedza.com/
13. http://podrozewkonfiturze.blogspot.com/
14.http://surnostables.blogspot.com/
15. http://dusiowa-kuchnia.blogspot.com/


skoro 15 to piętnaście, ale dopisałabym jeszcze kilka :)poza tym jeśli ktoś nie ma ochoty na tą zabawę to oczywiście rozumiem- ja byłam trochę sceptycznie nastawiona, ale skoro ktoś mnie wyróżnił to dlaczego nie uczynić tego samego doceniając innych:)).
kolejne punkty to :
  • poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów- już to robię:)
  • ujawnić 7 faktów dotyczących samego siebie- będą poniżej
  • podziękować nominującemu blogerowi u niego na blogu- podziękowano:)
  • pokazać nagrodę The Versatile Blogger Award u siebie na blogu- podziwiajcie:))


7 faktów dotyczących mojej osoby:

1. Jestem niepoprawną optymistką- od zawsze powtarzam -"uśmiechnij się:)!!!-a świat uśmiechnie się do Ciebie:)-to takie moje motto życiowe. Staram się widzieć tą  lepszą stronę nawet gdy jest całkiem beznadziejnie.

2. Od 4 lat żona swego męża:))Zakochana i zapatrzona w swoją drugą połówkę. Od jutra dokładnie  z czteroletnim małżeńskim stażem na koncie:))

3. Pasjonatka win, zwłaszcza czerwonych i likierowych-nie przechodzę obojętnie obok stoisk z tym trunkiem-poza tymi półkami z château de jabol- jakkolwiek się to piszę. 

4. Uwielbiam przesiadywać w kuchni, tworzyć kolejne pyszności, czasem coś zamknć w słoiczku..o tak domowe przetwory to jest to:)) Bardzo lubię gotować z moim mężem bo to baaardzo dobry pomocnik:))Nie znoszę gdy ktoś "ciapie się" w moich daniach i bez przerwy wkłada tą samą czyt. używaną już łyżkę- nie lubię oj nie lubię:) Moi domownicy znają moje  zdanie na ten temat dokładnie- więc gdyby ktoś kiedyś, gdzieś próbował coś próbować "lizaną łyżką" niech się tego  wystrzega:))
5. Jestem zakochana...w Italii, kuchni, kulturze i tym najpiękniejszym języku świata. Gdybym miała możliwość chętnie bym tam wyjechała:)

6.Uwielbiam podróżować, gdziekolwiek- nie musi być daleko i z wieloma gwiazdkami wystarczą te na niebie:)) Ważne z kim i co pozostanie po takiej wyprawie.
7. Marzę o własnej restauracji i cukierni...wierzę że marzenia się spełniają:)Więc może kiedyś..A póki co 'choruję' na maszynkę do makaronu, urządzenie  do pieczenia  chleba, i wyciskacz do owoców.

punkt ekstra + Bardzo nie lubię gdy ktoś próbuje wchodzić do mojego życia prywatnego z przysłowiowymi brudnymi butami-niestety ludzka zawiść, zazdrość i wścibstwo czasem nie mają granic- także proszę o niezadawanie mi dziwnych pytań na temat mojej rodziny i tego czym się kto zajmuje i jak sobie radzi finansowo- jak ktoś zainteresowany zapraszam do kontaktu w cztery oczy.

To chyba tyle o mnie jeśli będziecie mieć jakieś pytania (nie dotyczące punktu ekstra- napisałam go bo właśnie ost. zostało tu zdane podobne pytanie- pozdrawiam anonima-pozdrów rodziców i brata- czasem nie wszystko w sieci jest anonimowe) chętnie odpowiem.

Trzymajcie się ciepło Marlena


wtorek, 4 września 2012

Święto czekolady= święto prawdziwego łasucha

4 września to dzień wszystkich miłośników czekoladowych doznań smakowych. To właśnie dziś obchodzimy Międzynarodowy Dzień Czekolady. Czy jest coś lepszego, co sprawia, że poziom naszej endorfiny gwałtownie rośnie wprawiając nas w błogi nastrój.?

Wszystkim miłośnikom czekolady-pod każdą jej postacią życzę dobrej i słodkiej  nocy:))


poniedziałek, 3 września 2012

Kokosanki



  Są takie ciasta do których powracamy z sentymentem, które przywołują na myśl najpiękniejsze wspomnienia. Od kilku dni chodziły za mną kokosanki. mam do nich wielki sentyment-bo to chyba ciastka których nauczyłam się piec jak byłam jeszcze małą dziewczynką. A właściwie powinnam powiedzieć- nauczyła mnie mama- za co jej bardzo dziękuję:)). Pamiętam, jak kiedyś robiłam je notorycznie co niedzielę, bo mając jakieś 10 lat czego można wymagać od dziecka:) Teraz, gdybym robiła je z taką częstotliwością no niestety, na pewno by mi się szybko przejadły. 
    Wracając  do kokosanek, wyszły bardzo puszyste, odpowiednio nasączone, takie jak lubię:) Smakują doskonale zarówno pierwszego dnia jak i po 2-3 dniach= jeśli uda Wam się je przechować- ja mam w domu duz łasuchów  nie ma takiej opcji:)

sobota, 1 września 2012

Roladki z polędwiczki w towarzystwie cukini


 Coś bardzo szybkiego a zarazem efektownego. Polędwiczki  w odmienionej formie:) Polecam zrobienie w parowarze, ale i w wersji pieczonej czy grillowanej będą pyszne:))

Składniki :
1/2 kg polędwiczki wieprzowej,
2  cukinie
2-3 sztuki mozzarelli w kulce,
szałwia- świeża 
tymianek- świeży 
2  szalotki,
100 gram masła,
100 ml wina białego,
2  pomidory świeże

Polędwiczkę myjemy i osuszamy. Kroimy i rozbijamy na plasterki. Cukinię (niewielką -młodą)kroimy wzdłuż na cienkie plasterki. Na każdy plaster cukinii kładziemy plaster rozbitej polędwiczki, plaster mozzarelli, a w środek odrobinę świeżych ziół- listki szałwii i tymianku. - lekko solimy i pieprzymy.Całość formujemy w roladki i spinamy wykałaczką. Wstawiamy na ok. 20 minut do parowaru- możemy ewentualnie upiec w piekarniku lub grillować.
Pomidora obieramy i kroimy w kostkę (usuwamy wcześniej nasiona). Na patelni rozgrzewamy masło i dodajemy posiekaną w kostkę szalotkę. Lekko rumienimy i dodajemy pomidory oraz kilka gałązek tymianku i białe wino. Doprawiamy.
Zagotowujemy. Sos wykładamy na talerz a na nim gotowe roladki.

 

Rada: Roladki możemy podać do np gnocchi, lub kluseczków kładzionych.