Ten piernik jest w naszej rodzinie odkąd pamiętam.Najczęściej pieczony właśnie na święta, bo przyprawy które są w nim zawarte, od razu przywołują na myśl Święta Bożego Narodzenia. W pierniku, króluje przede wszystkim aromat goździków i cynamonu, a całość przełamuje masa budyniowa/ bądź na bazie kaszy manny z kilkoma kroplami olejku migdałowego. Same blaty można przygotować kilka dni wcześniej- a przełożyć masą minimum 1-2 dni przed spożyciem- wtedy ciasto odpowiednio kruszeje i staje się miękkie.
"Babcią- wnusią" nazywała (jako 2-3 latka) swoją babcię moja chrześnica. Hania mówiła, babciu....itd, babcia do niej "co wnusiu" więc, Hania idąc dalej złączyła sobie to w całość i od tej pory mówiła babciu wnusiu. A, że przepis od zawsze robiła babcia, a teraz w pieczeniu "pomaga ochoczo" wnusia więc nazwałam go piernikiem babci wnusi.
Piernik korzenny " babci wnusi"
Ciasto:
120 g masła
3 łyżki miodu
80 g cukru420 g mąki pszennej
10 g przyprawy do piernika
3 łyżki miodu
80 g cukru420 g mąki pszennej
10 g przyprawy do piernika
po 1 łyżeczce cynamonu i goździków (mielonych)
2 łyżki kakao
2 jajka
2 jajka
1 łyżeczka sody
3 łyżki mleka
Krem grysikowy:
3 szklanki mleka
7 łyżek kaszy manny (błyskawicznej)
220 g masła
3 szklanki mleka
7 łyżek kaszy manny (błyskawicznej)
220 g masła
ok. 1/2-3/4 szklanki cukru pudru
kilka kropel olejku migdałowego
Polewa: całość delikatnie podgrzewamy w rondlu z grubym dnem
1 czekolada gorzka
1 łyżka masła
kilka kropel olejku migdałowego
Polewa: całość delikatnie podgrzewamy w rondlu z grubym dnem
1 czekolada gorzka
1 łyżka masła
2 łyżki śmietany kremówki
+wiórki kokosowe do dekoracji
Ciasto: Do rondelka wkładamy wszystkie składniki poza mąką i jajami i sodą i nastawiamy na mały ogień do rozpuszczenia składników. Masa ma być gorąca. Gdy lekko przestygnie, dodajemy pozostałe składniki i wyrabiamy ciasto- można to zrobić za pomocą robota z końcówką "hak",bądź po prostu tradycyjnie na stolnicy. Gdyby ciasto było zbyt suche dodajemy odrobinę masła, jeśli zbyt klejące- odrobinę mąki. Gotowe, ciasto dzielimy na 3-4 równe części ( u mnie wyszły 4 blaty, które piekłam na dużej blaszce od piekarnika podzielone od razu wzdłuż na pół- a więc 2 pieczenia po 2 blaty)wałkujemy i przekładamy do formy (najlepiej nawinąć ciasto na wałek i delikatnie przenieść na formę. Piekarnik nagrzewamy do temperatury 170°C i każdy z blatów pieczemy ok. 8-10 minut (góra-dół). Ciasto na początku jest miękkie ale już po chwili kruszeje.
Krem z kaszy.: Mleko nastawiamy do gotowania, i cienkim strumieniem, cały czas mieszając wsypujemy mannę i gotujemy na gęsto. Odstawiamy do wystudzenia. Masło ucieramy na puch dodając stopniowo puder (warto zostawić część porcji i dosłodzić na koniec według własnego uznania), a następnie przestudzoną masę i olejek. Gotowym kremem przekładamy placki i ostatni dociskamy.
Wierzch dekorujemy rozpuszczoną czekoladą i wiórkami.
Wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńKopalnia smakowitych pomysłów ten Twój blog.Piernik wygląda mega apetycznie :)
OdpowiedzUsuńPolecam, jest pyszny
OdpowiedzUsuń