Pisząc ten przepis
zastanawiałam się jak nazwać te pyszne słodkości, ponieważ zarówno sezamu jak i
poppingu z amarantusa jest tu tak samo dużo. I tak powstały sezamarantuski.
Tradycyjne sezamki, są
niezwykle popularne i lubiane w moim domu i często robię je dla bliskich. Tym
razem (dzięki Pani z mojego osiedlowego "Morelowego" sklepiku, która mi o nich opowiedziała) postanowiłam pójść o krok dalej i trochę urozmaicić tradycyjną wersję. Te
maleńkie słodkości, mogą i na pewno sprawią radość Waszym bliskim. Pięknie
zapakowane w celofan, papier pergaminowy przewiązany sznureczkiem czy ciekawe
pudełeczko będą miłym prezentem dla tych których kochamy.
Sezamarantuski
To już też ostatnia z moich propozycji, która znalazła się w naszym premierowym wydaniu magazynu AROMAT.
A już za kilka dni premiera nowego numeru:)Sezamarantuski
1pełna szklanka sezamu
1 pełna szklanka poppingu z amarantusa
* 3 łyżki
miodu
Sezam przekładamy na rozgrzaną, suchą patelnię i chwilę prażymy. Miód przekładamy do szerokiego rondla, zagotowujemy, ściągamy z ognia, dodajemy mieszankę sezamu i amarantusa i całość bardzo dokładnie mieszamy.
Gotową masę przekładamy na papier pergaminowy i przykrywamy drugim arkuszem papieru i wałkujemy aż masa połączy się w jednolitą całość (co na początku może wydawać się trudne, gdyż masa sprawia wrażenie jakby nie chciała się połączyć) i uzyska grubość ok. 0,5 cm.
Z tak przygotowanej masy wycinamy foremką/ nożem pożądane kształty- koła, prostokąty itp.
Ciastka przekładamy do piekarnika nagrzanego do 150-160 stopni piekarnika i pieczemy około 15 minut.
Upieczone ciastka na początku są bardzo miękkie i w tym czasie nie należy ich przekładać. Sazamarantuski przekładamy i pakujemy po całkowitym przestudzeniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, za zajrzenie na mojego bloga.Mam nadzieję, że znalazłaś/eś to czego szukałeś. Będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz. Jeśli chcesz zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku- https://www.facebook.com/KuchniaMarlenity?ref=hl . Pozdrawiam Marlena