Jakiś czas temu dzięki Izie z bloga Smaczna Pyza odkryłam możliwość szkolenia się w AEP w Makro. Od tamtego momentu uczestniczyłam już w czterech szkoleniach- i mam nadzieję, że nie były to moje ostatnie warsztaty.
Kto chciałby dowiedzieć się wiedzieć więcej o Akademii Efektywnej Przedsiębiorczości - niech kliknie tutaj.
http://www.akademiamakro.pl/uploads/assets/bottom_pic3_normal.jpg |
Kuchnia..jednym słowem marzenie-jedyna rzecz, którą bym tam zmieniła to krany- bo jak nie bryzgająca we wszystkich kierunkach woda, kolejnym razem brak wody na sąsiednim stanowisku (więc trzeba było się podzielić zlewem)a ostatnio to już było coś strasznego- z kranu leciał wrzątek- dosłownie, można by wyparzać pod taką wodą różności albo zaparzyć herbatkę. Mam nadzieję, że następnym razem takich niespodzianek nie będzie. Jak wspomniałam na początku, pomijając problemy hydrauliczne, to cała kuchnia-sala jest wyposażona bardzo bardzo dobrze- myślę, że wiele firm mogłoby pozazdrościć tego miejsca i takiego wyposażenia. Wielkim plusem jak dla mnie jest to, że pracuje się w zespołach dwuosobowych (czasem w pojedynkę jeśli nie ma pary). Przy okazji pozdrowienia da moich warsztatowych połówek:) Wszystkie stanowiska, wyposażone są w ten sam sprzęt i na każdym znajdują się te same produkty. Muszę powiedzieć, że często są to produkty, których nie jadamy na co dzień- a bynajmniej ze względu na dostępność, czy cenę nie tak często jak inne- np. sarninę, przepiórki, czy lody wykonane przy użyciu ciekłego azotu i wiele innych.
Ostatnie warsztaty w których miałam przyjemność uczestniczyć były zatytułowane- Kuchnia międzynarodowa – 10 najpopularniejszych deserów odbyły się w 29.10.
Na początek uczestnicy warsztatów- ja niestety się spóźniłam- przygotowali sernik z białą czekoladą na spodzie z ciasteczek.
Następny deser... przepyszny i jeden z moich ulubionych- włoskie Tiramisu- ja zjadłam na zakończenie warsztatów, chciałam aby smaki się połączyły a biszkopty odpowiednio zmiękły. Było mega pyszne.
Oprócz tego przygotowywaliśmy pyszne naleśniki Suezzet- o intensywnym pomarańczowym smaku...bardzo dobre.
Kolejny deser- zabaglione z owocami...smaczny, aczkolwiek zwiększyłabym ilość alkoholu, bo było zdecydowanie za słodkie i za mało wyraziste.
Zabaglione z owocami |
Następne słodkości- to rolada makowa- przepyszna z cudownym wiśniowym smakiem- jeden z moich faworytów szkolenia.
Następnym deserem- była Beza Pavlova-dla mnie, najmniej smaczny-wolę bezę bardziej chrupiącą- ta tak nie była.
Coś co zazwyczaj zawsze się obroni-szarlotka- tu była wyjątkowo udana- delikatne, kruchutkie ciasto, pyszne jabłuszka...mmmm- oceniam najwyżej ze wszystkich słodkości.
Następny smakowity deser- Flan karmelowy- naprawdę był bardzo smaczny:)
i chyba już ostatni..ale na pewno nie ostatni w smaku- Crème brûlée pyszny..po prostu pyszny:)
Podsumowując- 9 słodkich propozycji- dla mnie 7 baaaardzo pysznych- prawie 6 godzin szkolenia - 6 godzin w pociągu- ale warto było:)) Kto ma możliwość udziału- zachęcam i polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, za zajrzenie na mojego bloga.Mam nadzieję, że znalazłaś/eś to czego szukałeś. Będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz. Jeśli chcesz zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku- https://www.facebook.com/KuchniaMarlenity?ref=hl . Pozdrawiam Marlena