Nie ukrywam, i moje wpisy również, że już nie mogę doczekać się świąt... w końcu czekam na nie od roku i za każdym razem cieszę się jak dziecko, które dostało wymarzoną zabawkę, gdy kartki kalendarza zbliżają się do tych pięknych dni, do wytęsknionych rodzinnych, świąt...
Dla mnie nie ma świąt bez zapachu goździków, cynamonu, imbiru, miodu, dlatego mam dla was kolejną porcję piernika, wyjątkowo aromatycznego...
Przepis znalazłam kiedyś w zeszycie mamy, ale zmodyfikowałam przede wszystkim ogromną ilość cukrów( nawet tutaj śmiało możecie trochę uszczuplić).
Przepis na piernik
Składniki
0,550 kg
mąki pszennej
5 jaj
Karmel z 1szkl. cukru i 0,5 szkl. wody
0,5 szkl. cukru pudru
3 łyżki miodu płynnego
3 łyżki miodu prawdziwego
1 opakowanie przyprawy do piernika
1 masło
2 łyżki kakao
2-4 łyżki powideł śliwkowych
1 łyżeczka sody,
½ szklanki kwaśnej śmietany
Do nadzienia: Czekolada mleczna ,2 łyżki oleju
Powidła śliwkowe do przełożenia
4 łyżki rumu + 6 łyżek herbaty
Do dekoracji: Czekolada (u mnie ciemna i biała, może być też polewa czekoladowa, posypki lub
bakalie)
Wykonanie. Przygotowujemy karmel ( rozpuszczamy na patelni cukier
kryształ- a gdy całkowicie się rozpuści wlewamy wodę i energicznie mieszamy do
powstania jednolitej konsystencji- na początku może wydawać się, że karmel się rozdzielił, ale gdy zostanie energicznie wymieszany wszystko będzie jak trzeba). Masło ucieramy z cukrem pudrem, dodając
stopniowo żółtka, następnie miód , przyprawy, kakao, sodę wymieszaną ze
śmietaną, mąkę, karmel, powidła. Łączymy. Z białek ubijamy pianę i bardzo delikatnie mieszamy z pozostałą masą. Wykładamy na blachę- 1 duża albo mogą być np. dwie duże keksówki. Pieczemy ok. 45-50. min.w temp. 170- 180 stopni.Po
upieczeniu i ostudzeniu ciasto należy przekroić na 2 części. Obydwie warstwy delikatnie
nasączamy herbatą z rumem. Pierwszą część,
przekładamy powidłami, a drugą rozpuszczoną w kąpieli wodnej czekoladą
połączoną z olejem (może być też kremówka) i kilkoma kroplami aromatu rumowego lub rumu. Wierzch dekorujemy rozpuszczoną czekoladą i bakaliami.
*Z tej porcji zrobiłam w formie choince oraz keksówce
*Zieloną czekoladę uzyskałam dodając do białej czekolady zielony barwnik z masłem kakaowym- jest doskonały do barwienia czekolad, aby nie zmienić jego konsystencji jak to bywa po dodaniu barwników w płynie.
*Boki choinki obsypałam posypką waflową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, za zajrzenie na mojego bloga.Mam nadzieję, że znalazłaś/eś to czego szukałeś. Będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz. Jeśli chcesz zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku- https://www.facebook.com/KuchniaMarlenity?ref=hl . Pozdrawiam Marlena