Czy wiecie, że osoby, które muszą w swej diecie wyeliminować gluten już nie muszą przynajmniej unikać picia Kawy Inki, na rynku dostępna jest bowiem wersja bezglutenowa.:)
Jakiś czas temu wraz z liczną grupką blogerów nie tylko stricto kulinarnych, dzięki zaproszeniu od Agencji Synertime, miałam okazję uczestniczyć w spotkaniu poświęconemu kuchni bezglutenowej oraz produktom marki Inka, zwłaszcza Inki bezglutenowej.
Inki chyba nie trzeba nikomu przedstawiać:) Ten smak o klasyk od dzieciństwa. Ja uwielbiam przygotowaną jak kakao na mleku.
Na nasze pytania, czy porady żywieniowe bardzo chętnie udzielała wszelkich odpowiedzi, zaproszona na tę okazję dietetyk, Justyna Markowska . Nasze spotkanie połączone z warsztatami odbyło się w restauracji GAR Tomka Jakubiaka.
Po przedstawieniu nam naszego menu, zostaliśmy podzieleni na podzespoły i w grupkach przygotowaliśmy kilka ciekawych propozycji, którym motywem przewodnim była oczywiście kuchnia bezglutenowa doprawiona oczywiście Inką;)
Bardzo dziękuję za zaproszenie na spotkanie a Wam już teraz polecam śledzić bloga i fp. bo już niedługo Inkowa niespodzianka:)
A o to co przygotowaliśmy ( niestety nie wszystko zdążyłam uwiecznić na zdjęciach).
- Filety z pstrąga smażone bez panierki na papierze oraz dwie sałatki z soczewicą i świeżymi warzywami
- Domowe żółte curry wegetariańskie z tajskimi warzywami i smażonym ryżem
- Pierogi z mąki gryczanej z kaszą jaglaną i mielonym indykiem oraz sosem grzybowym
- Kopytka z pieczonej dyni z estragonem i gulasz z gęsich serc i boczniaków
Mi najbardziej smakował gulasz z gęsich serc i boczniaków i curry.
Bardzo smacznie to wygląda :) Osobiście mam duży sentyment do inki kojarzy mi się z moim dzieciństwem :)
OdpowiedzUsuń