środa, 5 grudnia 2012

Piernik staropolski- długo leżakujący..


Uwielbiam "pierniczyć"= robić pierniki. Całkiem  niedawno- bo
w ubiegłym tygodniu natrafiłam na przepis na cudowny piernik staropolski. Zrobiłam na początku ubiegłego tygodnia i mam nadzieję, że to wystarczy do świąt- ciasto właśnie  sobie spokojnie  leżakuje, i czeka na swój dzień,  kiedy go do kończę. Jeśli macie na niego ochotę- to śmiało możecie go zrobić dziś i zrobić np. na Święto Trzech Króli, albo później by przywołać wspomnienia minionych Świąt:)


 Przepis odnalazłam na ulubionym    blogu

Jeśli macie ochotę na inne pierniki zapraszam na piernik z zeszytu mamy albo na piernikowe choinki 



Składniki:

ok 450 g miodu

 1,5 szklanki cukru (w oryginale 2)

 250 g masła 

1 kg mąki pszennej 

3 jajka 

3  łyżeczki sody oczyszczonej

 pół szklanki mleka 

1/3  łyżeczki soli (w oryginale pół łyżeczki)

2 opakowania przyprawy do piernika 

+dodałam 1 łyżkę kakao

+ 1 łyżeczkę kawy rozpuszczalnej


Do garnka wkładamy miód, cukier i masło i podgrzewamy mieszając co jakiś czas. Zagotowujemy, mieszamy i studzimy. Do przestudzonej masy dodajemy następnie przesianą mąkę, przyprawy, kakao, kawę (rozpuszczoną w łyżce gorącej wody), sól, sodę którą uprzednio rozpuszczamy w mleku.
 Całość starannie wyrabiamy- ciasto ma dosyć luźną konsystencję- ale zmieni się w czasie leżakowania. Przekładamy do kamionkowego naczynia lub garnka emaliowanego i odstawiamy w chłodne miejsce. Okres leżakowania (jak podaje autorka) powinien wynosić ok 5-6 tygodni- u mnie będzie prawie 5- ale mam nadzieję, ze wyjdzie tak jak bym chciała. Chyba że zostawię go na " po świętach" i zrobię na 6 stycznia i wtedy jeśli wszystko zrobiłam prawidłowo- powinien być idealny  Pieczemy ok. 3 - 4 dni przed planowanym świętem
Po leżakowaniu: 
Jak  pisze p. Dorota- ciasto dzielimy na 2-3 części i pieczemy w dużych blaszkach - ok 15-20 minut w temp. 160-180 stopni. Przestudzone, przekładamy podgrzanymi powidłami śliwkowymi- Całość przykrywamy -i obciążamy np. deseczką i odstawiamy na te 3-4 dni do skruszenia. Po tym czasie dekorujemy lukrem bądź czekoladą.


Ten etap jeszcze przede mną, mam już nawet swój  pomysł na przełożenie . Z moim piernikiem wrócę tu jak już skończę swoje dzieło:))
O to co zrobiłam z gotowym ciastem:

Ciasto dzielimy na 5 części i pieczemy w  dużych blaszkach - ok.15 minut w temp. 160-180 stopni. Gotowe ciasto odstawiamy do przestudzenia (ciasto wyrosło mi na grubość około 2 cm). 
Składniki masy budyniowej:
 1 l mleka
150 g masła
3 budynie waniliowe
3 łyżki mąki pszennej
5-6 łyżek cukru 

 Z mąki, budyniów, mleka oraz cukru przygotowujemy gęsty budyń. Gotujemy ok. 2 minut. Po tym czasie dodajemy masło i masę  energicznie mieszamy aż będzie idealnie gładka i lśniąca. Przestudzone ciasto polecam przeciąć wzdłuż, i zlepiać po 3-4 warstwy. Łatwiej wtedy udekorować i obdarować takim bliskich.

Masa z powideł
1,2 l powideł
200 g gorzkiej czekolady
Powidła (gęste) podgrzewamy wraz z czekoladą. blaty ciasta przekładamy na zmianę masami.Odstawiamy na 2 dni (obkładamy wcześniej  folią i  przykładamy  na wierzch deseczkę).
 Po tym czasie dekorujemy rozpuszczoną czekoladą oraz bakaliami/posypkami.
Piernik jest najlepszy na 3 dzień. 

4 komentarze:

  1. Ja w tym roku zrobię zwykłe pierniczki :) uwielbiam ich smak i zapach, zdecydowanie pierniki kojarzą mi się ze świętami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ewka marchewka00:25

    Przepyszny!!!robiłam w ubiegłym roku i znowu nastawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak do końca to jeszcze nie wiem czym zaskoczę rodzinkę w święta, ale taki piernik to byłoby coś :)

    OdpowiedzUsuń
  4. I właśnie taki piernik ja robię i moja mama robi podobny już od 50 lat. Piekę piernik dojrzewający nie tylko na Boże Narodzenie, ale praktycznie na każde święta.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za zajrzenie na mojego bloga.Mam nadzieję, że znalazłaś/eś to czego szukałeś. Będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz. Jeśli chcesz zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku- https://www.facebook.com/KuchniaMarlenity?ref=hl . Pozdrawiam Marlena