Porzeczkowy kisiel z tapioki, to deser eksperyment..do tego bardzo udany. Miałyśmy ochotę na coś słodkiego, na ciepło. Przejrzałam szafki natknęłam się na zapasy mąki z tapioki (ona wręcz sama poprosiła o użycie bo wypadła na mnie po otwarciu drzwiczek:). Później naszła mnie chęć na owoce, jakieś kwaśne, wiśni było za mało więc postawiłam na porzeczki..i to była świetna decyzja.
W kilka minut otrzymałyśmy zdrowy, pyszny deser, bez sztucznych aromatów i barwników. Tak jak najbardziej lubię. Polecam Wam mocno. Jeśli nie macie mąki z tapioki, z powodzeniem zastąpicie ją mąką ziemniaczaną .