Uwielbiam "pierniczyć"= robić pierniki. Całkiem niedawno- bo
w ubiegłym tygodniu natrafiłam na przepis na cudowny piernik staropolski. Zrobiłam na początku ubiegłego tygodnia i mam nadzieję, że to wystarczy do świąt- ciasto właśnie sobie spokojnie leżakuje, i czeka na swój dzień, kiedy go do kończę. Jeśli macie na niego ochotę- to śmiało możecie go zrobić dziś i zrobić np. na Święto Trzech Króli, albo później by przywołać wspomnienia minionych Świąt:)
Przepis odnalazłam na ulubionym blogu
Jeśli macie ochotę na inne pierniki zapraszam na piernik z zeszytu mamy albo na piernikowe choinki
Składniki:
ok 450 g miodu
1,5 szklanki cukru (w oryginale 2)
250 g masła
1 kg mąki pszennej
3 jajka
3 łyżeczki sody oczyszczonej
pół szklanki mleka
1/3 łyżeczki soli (w oryginale pół łyżeczki)
2 opakowania przyprawy do piernika
+dodałam 1 łyżkę kakao
+ 1 łyżeczkę kawy rozpuszczalnej
Do garnka wkładamy miód, cukier i masło i podgrzewamy mieszając co jakiś czas. Zagotowujemy, mieszamy i studzimy. Do przestudzonej masy dodajemy następnie przesianą mąkę, przyprawy, kakao, kawę (rozpuszczoną w łyżce gorącej wody), sól, sodę którą uprzednio rozpuszczamy w mleku.
Całość starannie wyrabiamy- ciasto ma dosyć luźną konsystencję- ale zmieni się w czasie leżakowania. Przekładamy do kamionkowego naczynia lub garnka emaliowanego i odstawiamy w chłodne miejsce. Okres leżakowania (jak podaje autorka) powinien wynosić ok 5-6 tygodni- u mnie będzie prawie 5- ale mam nadzieję, ze wyjdzie tak jak bym chciała. Chyba że zostawię go na " po świętach" i zrobię na 6 stycznia i wtedy jeśli wszystko zrobiłam prawidłowo- powinien być idealny Pieczemy ok. 3 - 4 dni
przed planowanym świętem
Po leżakowaniu:
Jak pisze p. Dorota- ciasto dzielimy na 2-3 części i pieczemy w dużych blaszkach - ok 15-20 minut w temp. 160-180 stopni. Przestudzone, przekładamy podgrzanymi powidłami śliwkowymi- Całość przykrywamy -i obciążamy np. deseczką i odstawiamy na te 3-4 dni do skruszenia. Po tym czasie dekorujemy lukrem bądź czekoladą.
Ten etap jeszcze przede mną, mam już nawet swój pomysł na przełożenie . Z moim piernikiem wrócę tu jak już skończę swoje dzieło:))
O to co zrobiłam z gotowym ciastem:
Ciasto dzielimy na 5 części i pieczemy w dużych blaszkach - ok.15 minut w temp. 160-180 stopni. Gotowe ciasto odstawiamy do przestudzenia (ciasto wyrosło mi na grubość około 2 cm).
Składniki masy budyniowej:
1 l mleka
150 g masła
3 budynie waniliowe
3 łyżki mąki pszennej
5-6 łyżek cukru
Z mąki, budyniów, mleka oraz cukru przygotowujemy gęsty budyń. Gotujemy ok. 2 minut. Po tym czasie dodajemy masło i masę energicznie mieszamy aż będzie idealnie gładka i lśniąca. Przestudzone ciasto polecam przeciąć wzdłuż, i zlepiać po 3-4 warstwy. Łatwiej wtedy udekorować i obdarować takim bliskich.
Masa z powideł
1,2 l powideł
200 g gorzkiej czekolady
Powidła (gęste) podgrzewamy wraz z czekoladą. blaty ciasta przekładamy na zmianę masami.Odstawiamy na 2 dni (obkładamy wcześniej folią i przykładamy na wierzch deseczkę).
Po tym czasie dekorujemy rozpuszczoną czekoladą oraz bakaliami/posypkami.
Piernik jest najlepszy na 3 dzień.
Ja w tym roku zrobię zwykłe pierniczki :) uwielbiam ich smak i zapach, zdecydowanie pierniki kojarzą mi się ze świętami :)
OdpowiedzUsuńPrzepyszny!!!robiłam w ubiegłym roku i znowu nastawiam
OdpowiedzUsuńTak do końca to jeszcze nie wiem czym zaskoczę rodzinkę w święta, ale taki piernik to byłoby coś :)
OdpowiedzUsuńI właśnie taki piernik ja robię i moja mama robi podobny już od 50 lat. Piekę piernik dojrzewający nie tylko na Boże Narodzenie, ale praktycznie na każde święta.
OdpowiedzUsuń